Szkoła Fechtunku Historycznego Maximus

Gladius Maximus

Jesteśmy tuz po Grunwaldzie
Wraz z Michałem obserwowaliśmy was
jak sobie radzicie sami w obowiązku obozowym
bo choć byliśmy razem z wami, to zostawiliśmy wam
dużo swobody w działaniu, gdyż na wiele imprez z wami z powodu zawodowych nie będziemy mogli jeździć. Takie mamy propozycje
na dalsze wyjazdy w przydziale obowiązków, wg waszych predyspozycji:

Dowódca - każdorazowo wybierany, najlepiej wg wieku oraz doświadczenia w organizacji
Adrian Łuczak - Zbrojmistrz
Filip Fischer - obozowy
Maciej Misiak - Kuchmistrz
Adam Gorzelak - Kwatermistrz
Karol Tobolski - odpowiedzialny za ognisko, rębajło
Kamila Henkelman -dobra kobieta ;) W razie potrzeby wszystko zrobi
Chorąży - brak obecnie typu

w/w funkcje są niezbędne dla sprawnego obozowania.
Typy w/w są podane na największe imprezy gdzie większą ekipą będziemy ruszać, w razie okrojonego składu należy łączyć zadania dla jednej osoby. Poniżej podam dla każdej z funkcji zadania.

Gladius Maximus

Dowódca - odpowiedzialny za kontakty z organizatorami, przypilnowanie realizacji zadań przez poszczególnych członków grupy. Reagowanie na nieprawidłowe zachowanie się któregoś z członków grupy. W razie potrzeby wyznaczania wart. Wyznaczanie dodatkowych zadań wynikających z sytuacji obozowej. Dbanie o dobry wizerunek całej grupy.

Gladius Maximus

zbrojmistrz - sprawdzenie stanu technicznego sprzętu bojowego na imprezę (może być na miejscu ale lepiej przed wyjazdem), przypilnowanie w razie potrzeby aby sprzęt był naprawiony. Przypilnowanie aby sprzęt nie walał się po całym obozowisku bez potrzeby. Przypilnowanie aby sprzęt przed wystąpieniami bojowymi był czysty - tj wyczyszczony przez właściciela. Najlepiej jakby miał ze sobą kilka nitów, młoteczek, kowadełko, dratew, igły szewskie, oliwę lub inne smarowidło konserwujące, rzemienie, papier ścierny, pastę polerską i skrawki materiału do czyszczenia.

Gladius Maximus

Obozowy - przypilnowanie prawidłowego rozbicia namiotów - nie zapominajcie o okopywaniu namiotów Wink

, przygotowania miejsca na ognisko, zrobienia spiżarni obozowej, przypilnowania otrzymania od organizatorów potrzebnych narzędzi - słomy - siana - itp, dbanie o porządek w całym obozie Maximusa - zwracanie uwagi aby rzeczy nie hist. były ukryte, w razie potrzeby wyznacza osoby do pilnowania ogniska. Do zabrania: gary ogniskowe, ruszty itp., młotek, siekierka, łopata, sznurki, podpałki, woda do picia - w razie gorącego lata, gwoździe

Gladius Maximus

Kuchmistrz - przygotowanie jadłospisu na imprezę, spisanie potrzebnych artykułów spożywczych do zakupienia i jej przekazanie kwatermistrzowi, przygotowywanie posiłków, dbanie o niemarnotrawienie żywności w obozie. Sprawdzenie przydatności żywności do spożycia. W razie potrzeby sygnalizowanie dowódcy i kwatermistrzowi o konieczności uzupełnienia zapasów żywności.

Gladius Maximus

Kwatermistrz - zbiórka pieniędzy potrzebnych pod zakup artykułów spożywczych wg otrzymanej listy od kuchmistrza oraz jej zakup. Przypilnowanie dowiezienia tychże artykułów na miejsce. Rozliczenie się z pobranych pieniędzy przed dowódcą i całą grupą,
wyznaczenie w uzgodnieniu z dowódca miejsc noclegowych w namiotach - stancji. Przypilnowanie porządku w namiotach - stancji. Sprawdzenie czy obozowy zabrał sprzęt obozowy. Do zabrania papier kancelaryjny, pisadło, świeczki ( jak się dorobimy innych sprzętów oświetleniowych w nocy)

Gladius Maximus

Ogniskowy, rębajło - dopilnowanie rozpalanie ogniska wg potrzeb - wyznacza dowódca, utrzymanie ognia, zadbanie o drewno do ogniska. Do zabrania - siekiera, podpałkę, papier dla lepszego rozpalenia.

Gladius Maximus

Chorąży - przypilnowanie zabrania chorągwi, dbanie o nią, pilnowanie aby nie została ukradziona - najlepiej chować na noc. Dopilnowanie o jej dobrą prezencję i szacunek wśród innych członków grupy.

Gladius Maximus

reszta grupy - jest do pomocy, do wyznaczania obowiązków odpowiedzialny jest dowódca, np. pomoc dla któregoś z funkcyjnych

ArQen

Hehe wszystko zrobi? Dobrze wiedzieć Wink

Filip Fischer

Jako, że ja sam,ale też myślę, że nie tylko ja mam braki sprzętowe co bym mógł wykonywać swoje obowiązki. Dlatego proponuję, aby zrobić zrzutki na sprzęt "obozowy". Przeczytawszy zakres wszystkich obowiązków zakup miałby dotyczyć:
-nity(są tanie, wiec dużego problemu by nie było)
-młoteczek(jeśli ktoś ma, nieużywany to super)
-kowadełko(zapewne ktoś ma,ale jak sądzę sam tego używa, więc nie zawsze może je pożyczyć na wyjazd)
-igły szewskie(koszt też nie jest wygórowany, argumentacja jak powyżej)
-siekiera(moją dużo się nie zdziała, a jeśli już to jest to bardziej czasochłonne,a tu chodzi o "porządną siekierę" )
-młotek(z tym będzie najmniejszy problem bo każdy pewnie ma kilka kompletów)
-gwoździe(ja osobiście mam dużą ilość gwoździ,ale małych, a potrzebne są różnej wielkości, wiec dobrze byłoby kupić kilka rodzajów )
-podpałka(najlepiej chyba w płynie,koszt nie jest duży)

Głównym argumentem za zrzutą, jest to, iż pewnie sprzęt w/w się znajdzie bez kupowania go, ale jest rozsiany po różnych częściach miasta,i nie zawsze będzie można go pożyczyć a jest on niezbędny. Zakupiony sprzęt byłby rozdzielony osobą, które muszą być w niego wyekwipowane na wyjazdy- oszczędziłoby to czasu, i zapewne nerwów w niektórych sytuacjach.
Co Wy na to?

Gladius Maximus

Panowie
po pierwsze - przeczytajcie regulamin Choragwi
tam jest wszystko jasno napisane.
Wszystkie zapisy są wzięte z doświadczen wyjazdowych i praktyki.
Macie dobre intencje - ale po pierwszych wyjazdach zacznie to szwankować,
juz to przerabialiśmy kilka razy.
Sprzęt wszystkich jest tak naprawdę niczyj.
Moja propozycja jest taka aby poprostu każdorazowo przed wyjazdem ustalać kto co zabiera, bo na każda imprezę w tym samym składzie nie będziemy jeździć.
Filip - ty nie musisz wszystkiego posiadać jako obozowy, wystarczy iż to zorganizujesz, tj. zaplanujesz kto co ma zabrać i wyegzekwować to.
Tak jak napisałeś każdy ma coś z tych w/w elementów w domu.
Zrób wzorcowe zestawienie potrzebnych przedmiotów i przed każdą imprezą się bedzie przypisywać kto co ma zabrać.

ArQen

To prawda, jak tylko coś się uszkodzi moze byc juz niczyj Smile

Adrian

Co do ogniska, proponowałbym takie zasady:
Rębajło rozpala go w trzech porach rano (na śniadanie), popołudniu (na obiad) i wieczorem (na kolacje), oczywiście uzgadniając co i jak z Kuchmistrzem. Zadaniem rębajły, jest zgaszenie ogniska zaraz po posiłku. Jeśli ktoś chce siedzieć dalej prze rozpalonym ognisku, to bierze odpowiedzialność za pilnowanie i zgaszenie ogniska.

Ognisko gasimy za każdym razem jak oddalamy się od niego i naszych namiotów - nie mam na myśli pójście do namiotu po kiełbaski, ale np. pójście do toalety czy na stragan.

Pozdrawiam!

Gladius Maximus

Rozpalanie ogniska powinno być wyłącznie zależne od potrzeb, a nie skupiać się
na określeniu z góry jakiś pór dnia.